



Na samym dole, znajdziesz także zdjęcia pokazujące krok po kroku przygotowanie ciasta.
WARTOŚCI ODŻYWCZE
SKŁADNIKI
-płatki owsiane, 100 g
-wiórki kokosowe, 40 g
-miód, 60 g
-kakao (ciemne, bez cukru), 10 g
-woda, 50 ml (zależnie od konsystencji miodu można dodać minimalnie mniej lub więcej; woda ma tutaj pomóc w uzyskaniu odpowiedniej konsystencji, czyli wszystko ma się skleić, ale nie ma być płynne)
MASA
-kasza jaglana, 150 g (waga nieugotowanej kaszy)
-mleczko kokosowe (light), 50 g (z puszki wybieramy stałą, zbitą część) (jest to składnik opcjonalny, ale zdecydowanie warto, bo robi różnicę!)
-szczypta soli
-dowolne słodzidło, wg gustu (ja używam słodzika w postaci aromatyzowanych kropelek lub erytrolu)
„KARMEL”
-daktyle suszone, 150 g
-masło orzechowe, 50 g
-szczypta soli
POLEWA CZEKOLADOWA
-gorzka czekolada, 70-80 g
-mleko, 50 ml
+SOLONE ORZESZKI ZIEMNE, 30 g
(posypać zanim ostygnie czekolada, a nawet lekko docisnąć każdego orzeszka, żeby się “przykleiły”)
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
W pierwszej kolejności zalewamy daktyle gorącą woda (żeby już się moczyły) i gotujemy kaszę jaglaną. Po jej ugotowaniu, kaszę ostawiamy do wystygnięcia i wracamy do przygotowania ciasta dopiero kiedy już ostygnie. Dlatego też warto zacząć od jej ugotowania i w międzyczasie przygotować pozostałe warstwy. Kasza powinna wchłonąć całą wodę, dzięki czemu nie trzeba jej odcedzać i można studzić - jak i później blendować - nawet w garnku.
· (Przed ugotowaniem, suchą kaszę najlepiej przepłukać bardzo gorącą wodą lub podprażyć chwilę na patelni. Dzięki temu pozbędziemy się ewentualnej goryczki).
· Kaszę gotujemy w proporcji 1 : 3 (ja najpierw wsypuję kaszę do szklanki żeby zobaczyć ile jest jej objętościowo i później w tej samej szklance odmierzam wodę, nalewając trzy razy do tego poziomu, do którego sięgała kasza).
· Kaszę wrzucić do garnka, dopiero gdy woda będzie już wrzała.
· Gotować 20 min nie mieszając. Jeśli pod koniec gotowania zauważysz, że kasza zaczyna się przypalać - dolej troszkę wody.
· W połowie gotowania dosypać szczyptę soli i dodać słodzidło.
· W tym momencie warto też przygotować daktyle i zalać je gorącą wodą żeby już się moczyły.
Kiedy kasza się gotuje, przygotowujemy spód.
· Płatki owsiane najlepiej lekko zmielić (nie za mocno, to nie ma być konsystencja mąki).
· Do zmielonych płatków dodać suche składniki: wiórki kokosowe oraz kakao, i wymieszać.
· Następnie dodać mokre składniki: miód oraz wodę, i ponownie wymieszać. Tym razem dokładniej, tak by uzyskać jednolitą, dosyć zbitą masę.
· Uzyskaną masą wylepiamy spód foremki i wkładamy do lodówki. (Spód wylepiam używając sylikonowej szpatułki / mokrej łyżki lub ręcznie w gumowych rękawiczkach).
Kolejnym krokiem będzie przygotowanie “karmelu”.
· Z wymoczonych daktyli odlewamy wodę (nigdy nie odsączam starannie, zostawiam resztkę na dnie). Warto zostawić jeszcze chociaż część wody po moczeniu w osobnym naczyniu, żeby w razie konieczności móc dolać w kolejnych krokach dla upłynnienia konsystencji.
· Do daktyli dodajemy masło orzechowe oraz szczyptę soli i dokładnie blendujemy na gładką masę.
Kiedy kasza już trochę przestygnie, użyj blendera żeby zmiksować ją na gładką masę. Przed lub w trakcie blendowania dodaj też mleczko kokosowe (opcjonalnie).
Teraz można dokończyć przygotowanie ciasta.
· Zblendowaną masę jaglaną nakładamy na spód (w foremce) i wygładzamy (najlepiej sylikonową szpatułką).
· Następnie, na masę jaglana dajemy warstwę “karmelową” (wygładzając wierzch).
Ostatnia warstwa, której nie przygotowaliśmy wcześniej to polewa czekoladowa.
· Przygotowujemy kąpiel wodną.
· W pierwszej kolejności w przygotowanym naczyniu podgrzewamy mleko.
· Do gorącego mleka dodajemy czekoladę i mieszamy raz po raz, aż się rozpuści.
· Tak otrzymaną gładką masę wylewamy na warstwę karmelową (warto wylewać ją od razu dosyć równomiernie) i wygładzamy.
Na samym końcu ciasto posypujemy orzeszkami ziemnymi. Nie czekamy, aż czekolada ostygnie. Orzeszki nakładamy od razu i najlepiej lekko je przyciskamy, tak by “przylepiły” się do czekolady.
I gotowe!
Tak przygotowane ciasto odstawiamy do całkowitego ostygnięcia.
(Najlepiej smakuje jak już trochę postoi, np. na drugi dzien.)
*Używam okrągłej, sylikonowej foremki, o średnicy 20 cm.

Jak zawsze, zachęcam do podzielenia się swoją opinią.